Szukaj na tym blogu

niedziela, 27 stycznia 2013

Sałatka Santorińska

Wspomnienie przepysznej sałatki podanej na świeżym powietrzu, w gorącym słońcu i z iście rajskim krajobrazem biało-niebieskich domów, skłoniło mnie do przypomnienia sobie składników tej lokalnej potrawy.

To co najlepsze w tej sałatce to santorińskie kapary i uprawiane tam pomidorki koktajlowe. Jasnym jest, że nie uda mi się już odtworzyć tego smaku, ale może chociaż w minimalnym stopniu zbliżę się do oryginału.


 Do wykonania sałatki potrzebujemy paprykę, najlepiej zieloną i żółtą. Kroimy ją w kostkę lub w wąskie okręgi. To samo robimy z jedną szalotką, która doda lekkiej ostrości. Grecy dodają również czerwoną cebulę. Ja tym razem ją pominęłam, dodałam za to jeden składnik, który nie powinien się znaleźć w sałatce, czyli sałatę lodową, bo uznałam, że sałatka będzie bardziej treściwa.


 Następnie przekroiłam na pół pomidorki koktajlowe i pokroiłam fetę. Grecy podają do sałatki cały, duży plaster fety, który układany jest na wierzchu. Ja jednak pokroiłam ją w kostkę i wymieszałam z sałatką.


Na koniec dodałam kapary i całość wymieszałam z oliwą z oliwek oraz octem balsamicznym.  Do smaku doprawiłam solą i pieprzem. Sałatkę można podać z czosnkowym pieczywem. U mnie jednak stanowiła część obiadu;).


Składniki:
  • kapary ( 6 łyżeczek)
  • pomidorki koktajlowe (ok. 10-12 pomidorów)
  • pół sałaty lodowej
  • 1/2 żółtej papryki i 1/2 zielonej papryki
  • 1 szalotka
  • oliwa z oliwek
  • ocet balsamiczny
  • sól i pieprz
  • ser feta (całe opakowanie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz