Szukaj na tym blogu

sobota, 29 listopada 2014

Ekspresowa przekąska pasztetowa

Większość andrzejkowych imprez odbędzie się właśnie w dzisiejszy, sobotni wieczór. Mam znakomity patent dla gospodarzy imprez, którzy są w niedoczasie i mają ograniczony budżet.


Pomysł zrodził się w chwili, gdy miałam tylko 30 min. na przygotowanie przekąsek dla gości. Imprezowe danie musi być podzielne, wyborne w smaku i atrakcyjne wizualnie. Ponadto fajnie, jak goście myślą, że spędziliśmy w kuchni kilka godzin, tymczasem przygotowanie takich kanapeczek zajmie Wam nie więcej jak kilkanaście minut. 
Do przygotowania potrzebujemy drobiową lub wieprzową pasztetową, świeżą natkę pietruszki, suszone pomidory oraz sól i pieprz. Wszystko razem miksujemy na gładką masę. Bagietkę kroimy na małe kawałki i smarujemy powstałą masą. Kanapeczki możemy ozdobić orzechem, którego smak idealnie skomponuje się z masą pasztetową.
Dla entuzjastów ostrych smaków proponuję drugą wersję, czyli podsmażenie pokrojonej w kostkę papryczki chilli i czosnku a następnie razem z dużą ilością natki pietruszki wymieszanie z pasztetową.


Składniki:

- bagietka
- pasztetowa drobiowa/wieprzowa
- suszone pomidory w zalewie olejowej (8-10)
- natka pietruszki
- sól i pieprz
- orzechy włoskie

środa, 26 listopada 2014

Sałatka z soczewicy

Tym razem smaczna i zdrowa sałatka, która doskonale wkomponuje się w każde imprezowe menu. Do jej wykonania potrzebujemy oczywiście soczewicę - ja wybrałam zieloną. Po jej ugotowaniu i odcedzeniu poczekałam aż wystygnie.


W czasie gdy soczewica się gotowała, posiekałam w kostkę czerwoną cebulę, żółtą i czerwoną paprykę oraz szynkę wieprzową. Do sałatki dodałam również zielony groszek konserwowy i szczypiorek. Następnie zajęłam się przygotowaniem dressingu. Jego smak będzie miał kluczowe znaczenie dla potrawy. Do jego wykonania wykorzystałam balsamico, oliwę z oliwek, sól i pieprz, cukier oraz sok z połowy limonki. Całość wymieszałam i dodałam do sałatki. Nabrała intensywnego i wyraźnego smaku.


Składniki:

- zielona soczewica (ok.250g)
- zielony groszek konserwowy (1 puszka)
- szczypiorek
- żółta i czerwona papryka
- 1 czerwona cebula
- szynka wieprzowa

dressing
- balsamico
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz
- 1/2 limonki
- łyżka cukru

czwartek, 13 listopada 2014

Ravioli z dynią hokkaido

Będąc w jesiennym klimacie, postanowiłam przygotować kolejne danie, w którym ważną rolę odegra dynia hokkaido. Zrobiłam z niej farsz do ravioli. Pracę rozpoczęłam od pokrojenia dyni na kawałki i ułożenia ich w brytfance. Następnie doprawiłam je płatkami chilli, czosnkiem w proszku, solą i pieprzem oraz gałką muszkatołową. Dynia zrobiła się miękka w przeciągu 20-30 min. w piekarniku o temperaturze 180 C. 


W międzyczasie posiekałam drobno cebulkę i podsmażyłam w rondelku. Następnie dodałam dynię i zblendowałam, uzupełniając farsz jednym jajkiem.  Wcześniej przygotowałam ciasto do ravioli, które chłodziło się w lodówce przez godzinę.  Do jego przygotowania wykorzystałam: wodę, mąkę, sól i jajko. Ciasto ugniotłam, dodając odrobinę oliwy z oliwek, aby było bardziej plastyczne i aromatyczne.
Po zawinięciu w folię spożywczą odstawiłam do lodówki.


Ciasto rozwałkowałam. Wiem, że powinno być bardzo cienkie, ale ja wolę jak jest odrobinę grubsze od standardowego. Na rozwałkowanym cieście ułożyłam kuleczki z farszu i przykryłam drugą warstwą ciasta. Następnie uformowałam i wycięłam pierożki, które ugotowałam we wrzącej, osolonej wodzie z kroplą oliwy. Ravioli podałam w sosie z masła klarowanego i orzeszków piniowych uprażonych z odrobiną oliwy truflowej. Danie ozdobiłam startym parmezanem i świeżą natką pietruszki.


Składniki:

ciasto
  • 250 g mąki
  • 6-8 łyżek stołowych wody
  • 1 jajko
  • 1 łyżka oliwy
  • szczypta soli
farsz
  • dynia hokkaido
  • cebula
  • 1 jajko
  • płatki chilli
  • gałka muszkatołowa
  • sól i pieprz
  • czosnek w proszku
sos
  • masło klarowane
  • orzeszki piniowe
  • 1 łyżeczka oliwy truflowej
  • natka pietruszki
  • parmezan

poniedziałek, 10 listopada 2014

Aksamitny krem pieczarkowo-szpinakowy

Uwielbiam zupy-kremy. Tym razem postanowiłam połączyć pieczarki ze szpinakiem. Przygotowania rozpoczęłam od pokrojenia w kostkę czerwonej cebuli i pieczarek. Liście szpinaku również pokroiłam na mniejsze kawałki. W rondelku rozgrzałam klarowane masło, na którym to podsmażyłam cebulę. Następnie dodałam dwa zmiażdżone ząbki czosnku i po chwili szpinak. Całość wymieszałam.


 Po chwili dodałam również pieczarki i przykryłam rondelek, tak aby wszystkie składniki się poddusiły. Następnie doprawiłam je solą i pieprzem oraz uzupełniłam łyżką śmietany i jogurtu greckiego. Po wymieszaniu wszystkich składników dolałam szklankę wody oraz wrzuciłam śmietankowy serek topiony. Zupę gotowałam jeszcze przez 10 minut. Aromat pieczarek i szpinaku stał się bardzo wyrazisty serek topiony i śmietana sprawiły, że zupa nabrała odpowiedniej konsystencji.
Po ostudzeniu kremu zblendowałam go tak aby stał się gładki i aksamitny.
Do zupy przygotowałam również grzanki z razowego chleba, które podsmażyłam na oliwie truflowej. Jej wyrazisty aromat doskonale uzupełnił pieczarkowo-szpinakowy smak. Całość przystroiłam świeżą natką pietruszki.


Składniki:

- pieczarki
- szpinak
- czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku
- łyżka śmietany
- łyżka jogurtu greckiego
- 1 serek topiony śmietankowy
- sól i pieprz
- łyżka masła klarowanego
- razowy chleb
- oliwa truflowa
- natka pietruszki