Kupno świeżego tuńczyka w Polsce graniczy z cudem. Zazwyczaj można sobie pozwolić na jego zamrożoną wersję lub rybę wędzoną. Ostatnio udało mi się zakupić mrożone steki z tuńczyka. Co prawda mrożona ryba, nie smakuje tak samo jak ta świeżutka prosto z patelni, krótko podsmażana, na w miarę głębokim tłuszczu, ale nie mogłam się oprzeć, bo dawno ich nie jadłam.
Moja propozycja to stek, podawany z pieczarkami i selerem. Zaczynam od pokrojenia pieczarek w plasterki oraz selera w paski przypominające frytki. Pieczarki skrapiam cytryną, żeby nie ściemniały. Przy okazji warzywa będą miały słodkawo-kwaśny posmak.
Przygotowuję dwie patelnie, na jednej rozgrzewam oliwę, a na drugiej kawałek masła. Na maśle podsmażam pieczarki i selera, a na oliwę wrzucam uprzednio oprószony solą i grubo zmielonym pieprzem zielonym stek z tuńczyka. Nie musimy rozmrażać tuńczyka, bo i tak bardzo szybko się usmaży, a poza tym będzie bardziej soczysty.
Podsmażony z obu stron stek kładziemy na talerzu, a na nim układamy pieczarki i seler. Na koniec posypujemy grubo i niedbale posiekaną pietruszką.
Składniki:
- stek z tuńczyka
- zielony pieprz i sól
- 50g masła
- oliwa
- 2 duże pieczarki
- 0,5 selera
- cytryna
- pietruszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz